Alexandra Owen
| 18 lat | Wolfblood | Prawdziwa Alfa | W drugiej postaci czerwone oczy | Hetero | 14.06 | Urodzona w Kanadzie | 167 cm wzrostu | Rudzielec ^^ | 50 kg | Brązowe ślepka *-* | Mieszka w lesie | Chodzi do szkoły | Wilkołak od urodzenia | Potrafi zmieniać się w wilka | Okropna realistka | Nie wierzy w miłość | Wśród rodzeństwa jest "tą odpowiedzialną, która o wszystkich się troszczy", dlatego została Prawdziwą Alfą | Oprócz rodziny nigdy nie miała kogoś bliskiego | Nie ma pojęcia o sprawach uczuć, których zresztą nie okazuje za dużo | Dużo bardziej sprawna fizycznie od rodzeństwa, które nie może się z nią równać | Uczulona na zbyt miłe i przesadnie przyjazne osobniki | Mroźne serduszko, które trzeba rozpuścić odrobiną przereklamowanych starań | Kocha rockowe ballady ♥|.| Niteczki | (tu coś będzie)
-------------------------------------------------------------------------------------------"Ja po prostu nie mam czasu na miłość! I, sądząc po opowieściach, nie chcę mieć!"
Najwyższa ranga, najbardziej odpowiedzialna, najmądrzejsza, najnudniejsza, najchłodniejsza - czyli cała Alexandra w kilku słowach. A przynajmniej tak "wszyscy" ją widzą (mówiąc wszyscy mam na myśli Ally i Charliego). Jednak jaka ona jest naprawdę? Na pewno ma czyste serce, w końcu została prawdziwą Alfą. Jak zostało już dwukrotnie wspomniane w kartach jej rodzeństwa, jest to delikatna sprawa, którą najlepiej już zostawić w spokoju. Musiała przejść przez trudną dla jej psychiki próbę, i udało się - koniec tematu. Jest odpowiedzialna, inaczej: to najbardziej odpowiedzialne dziecko państwa Owen. Właściwa osoba na właściwym miejscu w hierarchii. Jeśli chodzi o stopień cieplutka w serduszku, to... "Witamy na Grenlandii". A może to tylko z zewnątrz? W końcu woda na powierzchni czasem jest zamrożona, ale głębiej może istnieć piękne, kolorowe życie. W przypadku Alex cudem byłoby rozmrożenie tej (nie wiadomo jak) grubej warstwy lodu. Oprócz rodziny nigdy nikogo nie pokochała, więc facet nie ma co liczyć na pierwszy krok z jej strony. Innymi słowy zostanie starym wilkiem, który na stare lata (może) będzie miał tylko swoją watahę, o ile nikt wcześniej nie zabije jej dla władzy.
Na pytanie: "Czy ona w ogóle czasem się uśmiecha?" jest niespodziewana odpowiedź: Tak!. Kiedyś dużo się uśmiechała, ale teraz nie ma na to czasu. Jak można nie mieć czasu na uśmiech?! Otóż można, a ona jest na to świetnym dowodem. Odpowiedzialność tak bardzo ją pochłonęła, że chyba już najzwyczajniej nie potrafi wykrzywić ust tak, aby choć odrobinę przypomniało to uśmiech. Za dawnych lat spędzała z rodzeństwem więcej czasu i nie był to czas wykorzystany w sposób nudny. Kiedyś potrafiła się bawić, ale te czasy przeminęły wraz z zajęciem przez nią najwyższego stanowiska. Ktoś musi być odpowiedzialny za watahę i to jej przypadł ten obowiązek. W karcie Allijay napisano, że cała trójka nieodwracalnie się zmieniła. W przypadku Alexandry jest to po prostu wejście w dorosłe życie, zanim w ogóle się zaczęło. Czy można to cofnąć? Jest to równie możliwe, co zdobycie jej serca, więc chyba musiałoby zostać zrobione przez jedną osobę, ale czy takowa w ogóle się pojawi? Osobiście wątpię, w końcu to Alexandra Owen, na dodatek wilkołak Alfa. Dotąd nie poznała żadnego mężczyzny swojego gatunku (z wyjątkiem Charliego rzecz jasna) i dlatego ciężko powiedzieć, jeśli chodzi o ludzi... Właściwie to w przypadku ludzi jest to samo - nie poznała nikogo interesującego. Jest z niej "mistrzyni" ignorowania, a niekiedy traci cierpliwość i pokazuje pazury. Nienawidzi zbyt milutkich typów, które zdecydowanie działają jej na nerwy. Nie wygląda, ale jest postrachem swojego stada. Nikt nie podważa jej "rozkazów" ani decyzji, właściwie to nikt nie odważył się choćby spróbować...
"Każdego dnia cholernie zazdroszczę wszystkim wokół.
Mogą być sobą na każdym kroku; robić, co tylko chcą. A ja?
Ja odgrywam swoją marną rolę w nędznym przedstawieniu,
które na dodatek nazywam życiem."
W głębi duszy Alexandra marzy, aby pewnego dnia poznać kogoś, kto na siłę zmusi ją do zostawienia swoich obowiązków i zabawienia się. Ale to tylko głupie marzenie, które tak jakoś ciągnie się za nią od wielu już lat i za żadne skarby nie chce zostawić w spokoju. Ktoś odważy się porozmawiać z nią na boku? Z Alfą? Niby zwykła, pie*dolona ranga, a wszyscy robią z tego wielkie halo i przepaść między nią, a resztą hierarchii. Chyba powinna zacząć szukać wśród ludzi, oni przynajmniej nie trzymają takiego dystansu... Wierną kibickę szkolnych drużyn można zdobyć na z pozoru banalne sposoby, dla ułatwienia jeszcze raz zaznaczę - kocha ballady rockowe.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Bry! :)
Cytaty: ~pierwszy - z serialu "Wolfblood", ~Drugi - by me XD, ~trzeci - by me XD
Wizerunek: Holland Roden
Chętne na wątki, zapraszam do "Niteczek", gdzie są posady do zajęcia :D
GG: 52856317
GG: 52856317
Wątki: 0/5
Karta może ulec drobnym zmianom.
Cześć, cześć, dziękuję bardzo za powitanie <3
OdpowiedzUsuńChęci zawsze są, a Łowca i Alfa w jednym wątku, to mieszanka wybuchowa. Co powiedziałabyś na sytuację, gdzie Mike przychodzi na zajęcia z samoobrony na zastępstwo za nauczyciela i po lekcji przytrzymuje Alex nieco dłużej? Albo po prostu stara się wtopić w szkolne środowisko, nieco pofałszować w aktach, pozbierać informacje, w końcu ją wyczajając. Może ty masz jakieś pomysły? :D
Na kochanie nigdy za wcześnie i nigdy za późno, miłość jest zawsze na miejscu :>
Łowca
[ Pewnie, wymieszajmy to!
OdpowiedzUsuńZaczęcia idą mi dość mozolnie, chociaż z punktu widzenia wątku, lepiej by było, abym to ja zaczęła. Chociaż... Jak wolisz, jeśli chciałabyś mi "zarysować" sytuację, to masz pole do popisu :D]
Łowca